Rewelacyjna parodia Jamesa Bonda w rezyserii Stephena Chow.
Tworca "Shaolin Soccer" i "Kung Fu Hustle" oczywiscie takze w roli glownej.
Gra dzielnego, choc dosc nieprzewidywalnego agenta Chinskiej Republiki Ludowej, specjalizujacego sie w broni bialej (i nie rozstajacego z ulubionym tasakiem :)
Niestety od 10lat...

tak jak w temacie

Najlepsze była operacja hheah, zabujcze
Polecam gorąco.

Dla wszystkich znudzonych schematycznymi filmami o agencie 007, ta komedia to pozycja obowiązkowa. Wyjątkowo trafna parodia bondowych klimatów w stylu chińskim. Bardzo przyjemny film, jak większość Stephen'a Chow'a. Szczególnie dobrze się ogląda, jeśli wcześniej widziało się cztery filmy o Bondzie z rzędu.

Czy ktoś wie, gdzie mozna dostać ten film lub skąd można go ściągnąć?

Kilka scenek było powalających na kolana przyznam - na zabójcy 3000 się popłakałem ze śmiechu, a na prezentacji krzesła szpiegowskiego czy pistolecie strzelającym na odwrót byłem bardzo bliski :]
Polecam gorąco, Stephen Chow w szczytowej formie !!!

W miarę się to ogląda, niektóre dowcipy bardziej udane, inne mniej, ale całość godna uwagi, wiele czasu nie zajmuje, niemniej Chow ma na koncie bardziej udane produkcje. Nie wiem czemu w opisie stoi, że bohater nazywa się Steven, zwie się Ling Ling Chai - czyli (podobno, bo chińskiego nie znam) 007.

jak powiedział poprzednik to trzeba zobaczyć ;-]

W filmie występuje jedyny w swoim rodzaju gadżet, nie powstydziłby się go sam Bond - latarka, która świeci tylko wtedy gdy jest jasno. Poza tym scena przekupienia plutonu egzekucyjnego - to trzeba zobaczyc. A człowiek ze złotym pistoletem kradnie nie kośc tylko całą czaszkę dinozaura. Polecam.