Vicki Zhao jest naprawdę perełką wśród morza ostatnio wyrastających gwiazdeczek azjatyckiego kina. Oglądalem jak narazie cztery filmy z tą aktorką i muszę przyznać, iż jestem pod wrażeniem. W Shaolin Soccer wykazała się iście komicznym talentem (akcja z wejściem do bramki mnie rozbroiła) oraz nieprzeciętną przemianą (z brzyduli w quasi-wampa), a w Wojownikach Nieba i Ziemii dała epizodyczny popis, który przypadł mi do gustu. Dziewczyna ma klasę i specyficzną urodę, bo można z niej zrobić bóstwo i odwrotnie... :) naprawdę świetna...