Każdy z nas zna taki film albo dwa, który jest kiepski. Zdajemy sobie z tego sprawę, widzimy jego wady, ale dla kilku zalet je wybaczamy. Jest w nich coś, co nam się podoba i koniec. Ze wstydem nie przyznajemy się, że coś takiego w ogóle oglądaliśmy, ale jak leci TV chętnie zerkniemy na kilka scen.

Patrząc na wariackie zachowanie postaci, kukiełkowatego wampira, podskakujące w miejscu zombie, całkowicie zapomniałam, że jest kolejny ciemny, jesienny wieczór. W sumie o to mi dziś chodziło. I pasuje do powyższej kategorii...

Fabuła - nie tak szybka jak kino hollywoodzkie. Często dość niekonsekwentna, przez co kilka zwrotów akcji mogło zaskoczyć.
Bohaterowie - dość "płascy"
Efekty specjalne - mało specjalne
Scenografia - tutaj bardzo duży plus za miejsca akcji - były wystarczająco dopasowane i klimatyczne

Zależy od nastroju i nastawienia, a także osobistych preferencji. Większości się nie spodoba. Szkoda pieniędzy na zakup albo wypożyczenie za więcej niż 6 złotych, ale jeśli będzie lecieć w TV czy pożyczymy od kogoś ze znajomych - można się zapoznać, są większe koszmarki... ;) Może to będzie ten dzień lub wieczór, gdy potraktujecie te drobne widowisko z przymrużeniem oka i będziecie się całkiem nieźle bawić. Ale na to gwarancji nie ma... ;)