nie rozumiem, że w filmie nazywają go "sędzia" bardziej bym go nazwał księciem złodziei, albo przynajmniej jakimś "poludzkim" chociazby chińskim imieniem - no ale... bardzo spodobała mi się ta postać, i dla mnie najbardziej zrozumiała bo szczerze mówiąc momentami gubiłem się w tym filmie dlaczego i z jakich powodów zabijani są ludzie xD hehe. I to chyba dla mnie jedyny zwycięzca w tym filmie, zrobił nie wyobrażalny skok na kaskę, zgarnął kaskę i olał to.... bo jak rozumiem, że z taką sumą złota już by miał ustawione życie, a jako idealny złodziej napewno nie chciałby prowadzić takiego życia jak Ci których okradał, wybrał zapewne więc powrót na ścieżkę dobra, z której musiał kiedyś zboczyć i to mogło się skończyć tylko jednym rozwiązaniem dla niego - jego końcem.